placeholder

Jak psy rozumieją ludzką mowę ciała i język?

Psy nie potrafią rozróżnić pełnych zdań, więc nie ma sensu mówić do nich tak, jakbyśmy mówili do dziecka lub do siebie nawzajem. Natomiast psy potrafią rozróżniać słowa i to w różnych kontekstach. Od nas zależy, jak je pokażemy. Mogą to być komendy, ale także wyrazy używane często w danym kontekście. Im więcej razy powtórzymy je w powtarzalnej sytuacji i im więcej razy je wzmocnimy, tym szybciej pies je zrozumie.

Przykładem na tą prawidłowość może być wydanie psu prostej komendy “siad”. Dajemy mu za to często nagrodę, np. smakołyk. Szybko wzmacniamy więc nagradzane zachowanie i pies wie, że słowo “siad” oznacza daną czynność. Wzmocnieniem może być nie tylko jedzenie czy zabawa, ale wszystko, co pies lubi. Pies może nauczyć się słowa “spacer”, kiedy będziemy wypowiadać je przed każdym spacerem albo “biegaj” zanim odepniemy smycz.

Psy świetnie rozumieją napięcie w głosie i wiedzą, kiedy je chwalimy, a kiedy jesteśmy nastawieni negatywnie. Widzą również naszą mowę ciała, której możemy dużo używać w trakcie treningu, chociażby chodzenia na smyczy. Gdy nie chcemy, żeby pies wszedł na przykład do kuchni i zatarasujemy mu drogę ciałem, doskonale zrozumie, o co nam chodzi.

Kiedy psy odczytują nasze zachowania inaczej, niż byśmy tego chcieli?

Mimo że psy świetnie odnajdują się w ludzkim świecie, jest wiele zachowań, które odczytują inaczej niż my. Często to, co dla nas jest pozytywne, dla nich może być wręcz bardzo nieprzyjemne.

Jedną z takich czynności jest patrzenie się głęboko w oczy lub dodatkowe pochylenie się nad psem. Wiele osób nie rozumie, że dla psów jest to bardzo konfrontacyjne i dominujące zachowanie. Kiedy przypadkowy przechodzień lub dziecko podchodzi do psa, pochyla się nad nim, potem głęboko patrzy mu w oczy i zaczyna mówić pełnymi zdaniami, to pies nie czuje się z tym komfortowo. Osoba taka może zostać obszczekana, a co sympatyczniejsze psy będą poprzez skakanie lub pozorną radość próbowały się zdystansować. Spokojniejsze psy będą to tolerować, ale czy lubić?

Innym negatywnym zachowaniem może być przytulanie pyska psa, dotykanie jego głowy, całowanie po pysku. W świecie ludzi to oznaka uczucia, niestety w przypadku psów mogą sobie na to pozwolić tylko opiekunowie mający głęboką więź z czworonogiem, i to nie każdym.

Podchodzenie do psa na wprost to również konfrontacyjny sygnał, który w świecie ludzi jest zupełnie normalny, dlatego jeśli obcy pies się nas obawia, lepiej podejdźmy do niego po łuku.

Wielu opiekunów psów uważa, że pupil ich nie słucha, że mówią mu jedno, a on robi drugie. Psy zachowują się tak właśnie dlatego, że świetnie słuchają i analizują. To my uczymy ich inaczej, niż nam się wydaje. Przykładem może być sytuacja, gdy opiekun rzuca imię psa na wiatr. Kiedy pies zjada śmieci, ten krzyczy imię np. “Kajtek, nie ruszaj”. Kiedy pies wskakuje na blat opiekun mówi “Kajtek zejdź ze stołu”. Kiedy pies bawi się z czworonożnymi kumplami, opiekun znowu krzyczy “Kajtek”, ale pies nie przychodzi. Potem opiekun skarży się, że pies nie przychodzi natychmiast, kiedy ten woła go po imieniu. Z czym zatem Kajtek miałby kojarzyć to słowo? Kompletnie z niczym i ze wszystkim. Co mądrzejsze czworonogi jakoś radzą sobie w tym informacyjnym chaosie, nie każdy jednak jest tak sprytny. Dlatego trening z jasnymi zasadami i wzmocnieniami pewnych słów to podstawa dobrej komunikacji.

Ile słów mogą nauczyć się psy?

Psy mogą nauczyć się rozróżniać wiele słów, a przykładem na to jest border collie Chaser, który zna aż 1022 wyrazów. Psy mogą nauczyć się średnio 150-250 słów. To tyle samo, co dwuletnie dziecko i stąd wzięło się stwierdzenie, że pies ma umysł dwulatka.

Dlatego jeśli chcemy dobrze komunikować się z psem, możemy również uczyć go znaczenia słów i to nie tylko poprzez naukę komend, które wzmacniamy smakołykiem. Również w codziennym życiu możemy pomóc kojarzyć psu słowa z zachowaniem. Mogą to być prozaiczne rzeczy jak picie wody, posiłek, wyjście na dwór, odpoczynek, zabawa. Mogą to również być rzeczy bardziej skomplikowane jak nawet opisywanie części ciała lub nastroju. Im więcej razy je wypowiemy w danym kontekście, tym lepiej. Po co właściwie mielibyśmy to robić? Okazuje się, że możemy nauczyć nasze psy… mówić!

Czy psy mogą mówić?

Tak, psa można nauczyć mówić. Odkrycia tego dokonała Christina Hunger i opisała je w wydanej w 2021 roku książce “How Stella Learned to Talk”. Christina pomagała autystycznym, niewerbalnym dzieciom nauczyć się mówić, a droga do tego wiodła poprzez specjalne przyciski. Pod każdym przyciskiem nagrane było słowo. Metody ich nauki zastosowała na swoim psie Stelli. Suczka przeszła od prostych słów do tworzenia pełnych zdań, którymi nauczyła się wyrażać nawet swoje uczucia.

Stella zaczęła przygodę od 3 przycisków z nagranym głosem opiekunki. Jeden do jedzenia, drugi do wody, a trzeci do wyjścia na dwór. Za każdym razem, gdy Christina ją karmiła, dawała jej wody lub wychodziła na spacer, naciskała odpowiedni przycisk. Potem kilka razy powtarzała dane słowo i jeszcze raz naciskała przycisk, aby dokładniej utrwalić je w danym kontekście. Po kilku miesiącach suczka sama zrozumiała, o co chodzi i chcąc wyjść na dwór, nacisnęła łapą odpowiedni przycisk. Później dodawane zostały coraz bardziej skomplikowane słowa w różnych kontekstach.

Przyciski takie można kupić w internecie i po przeczytaniu książki samemu próbować nauczyć swojego psa wyrażać poprzez słowa to, co ma na myśli.